Premiera: Czarnoksiężnik z Krainy Oz #5!!!

Dzisiaj oddajemy w Wasze ręce kolejny numer chyba najbardziej nieregularnie wydawanej serii w naszej grupie. "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" to bardzo miła odskocznia od wszystkich superbohaterskich komiksów, które zazwyczaj się u nas pojawiają. Dajcie się porwać tej baśniowej przygodzie. Zwłaszcza, że w tej odsłonie dzieją się rzeczy naprawdę niezwykłe. No i te rysunki...
A tymczasem mija już piąty miesiąc mojej działalności na scenie. Bardzo mnie to pochłonęło i mimo notorycznego braku czasu robię co mogę, żeby przysłużyć się powstawaniu nowych translacji. Polecam każdemu kto chciałby spróbować swoich sił na tym polu. Ekipa świetna i zabawa przednia!
Do następnego.

mrozeq

CZARNOKSIĘŻNIK Z KRAINY OZ #5


9 komentarzy:

  1. Nooo... Po przetłumaczonych z rzędu - uwaga!!! - CZTERDZIESTU SIEDMIU (sic!) komiksów superbohaterskotrykociarskich rzeczywiście jest to jakaś odskocznia...
    Czekam na kolejne. Odskocznie, znaczy się.
    I gratuluję, powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Po prostu lubimy superhero. Nie wiedziałem, że to zbrodnia przeciwko ludzkości.
    Poza tym nie wiedziałem, że mamy robić takie translacje, jakie ty chcesz. Przepraszamy i obiecujemy poprawę w takim razie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Że też Ci się chciało robić takie dokładne wyliczenia czegoś, czego tak bardzo nie lubisz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szanowny T#Mku, nie wiem, czy odnosisz się tylko do mnie, czy również do zacnego Tłumacza,który napisał we wstępie do prezentacji komiksu, że to "bardzo miła odskocznia od wszystkich superbohaterskich komiksów, które zazwyczaj się u nas pojawiają"
    Ja sobie tylko pozwoliłem zgodzić się z tymi słowami, bo zawsze fajnie jak jest jakaś różnorodność.
    Natomiast nie zaproponowałem tu żadnego komiksu do tłumaczenia, więc trudno abyście robili "takie translacje,jakie chcę". Nie masz więc za co przepraszać.
    A co do obietnicy poprawy...cóż, oczywiście trzymam kciuki, wszyscy powinniśmy starać się być coraz lepszymi...

    OdpowiedzUsuń
  5. Już ja dobrze wiem, jakich ty translacji oczekujesz. Piszesz o tym na blogach innych grup. Nie kryjesz się z tym, że nie czytasz superhero. I ok, nie moja sprawa, nie zamierzam ciebie przekonywać do gatunku superhero.
    Rzecz jednak w tym, że translacje robimy dla siebie. Nie dla ciebie czy dla twojego kolegi, który stoi o tam, obok. Nie.
    Skoro robimy to dla siebie, dla własnej satysfakcji, to proszę cię, abyś zaakceptował to i nie wymuszał na nas ani na żadnej innej grupie tego, co według ciebie jest lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Co, ja nie czytam superhero? Ja nie czytam?! Ożeż...
    Do czego miałbym Cię "zmuszać",skoro nie zaproponowałem nic do tłumaczenia? No pomyśl logicznie! I jak niby mam "zmuszać"?!?!
    Oczywiście,że tłumaczycie dla własnej satysfakcji, oczywiście to akceptuję - gdybyście nie mieli z tego frajdy, to byście tego nie tłumaczyli!
    Więc serdeczna prośba - tłumacz,Szanowny T#Mku co chcesz, ale pod moim adresem głupot w komentarzach nie wypisuj.
    Życzę szczerze wielu kolejnych dokonań na PST,choćby i to miały być tłumaczenia samych superhero!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cóż, ja czytam tylko superhero i działam na scenie tylko w superhero, bo lubię superhero - niech każdy czyta ze spokojem to co lubi bo takie wyliczanie ile było superhero, a ile nie było innych rzeczy do niczego nie prowadzi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro bawimy się w roszczenia (a co!), to kolego Nonokamomose - proszę na każdym kroku nie podkreślać jakie to komiksy nie-superhero są lepsze i bardziej wartościowe od typowych amerykańskich superhero. Wiemy o tym. Jesteśmy tego w pełni świadomi. Ale my nie tłumaczymy "dla kogoś". Powtarzam - robimy to tylko i wyłącznie dla siebie, tacy egoiści z nas są i tyle.
    Dlatego dziękuję za prośbę, która jest w zawoalowany sposób pozwoleniem na tłumaczenie tego, co chcę. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brawo T#Mku! Mamy deal, pełna zgoda! Ja nie będę podkreślał na każdym kroku, że komiksy nie-superhero są lepsze (czego i tak nie robię) a Ty w zamian będziesz tłumaczył to, na co masz ochotę (co i tak robisz)!
    Czyli... nic się absolutnie nie zmieni! :) Więc po co były te wycieczki pod moim adresem? :)
    Pomyślności!

    OdpowiedzUsuń