Wesołych Świąt Bożego Narodzenia 2021 od Comics Flying Circus!!!

Ten rok był trudny. I nie chodzi mi o kwestie pandemii, obostrzeń, ogólnie sytuacji międzynarodowej, lecz tak po prostu przyziemnie. Mówię o naszym poletku translacyjnym. To był trudny rok i niech Was nie zwiedzie ilość oraz jakość dzisiaj premierowanych translacji, ponieważ ten widok w żaden sposób nie oddaje kilku rzeczy.
Po pierwsze - jest nas mało. Do pomocy zawsze przyda się więcej osób. To jest najważniejsza kwestia, ponieważ za kilka lat możemy już tak często nie jechać z premierami. Być może w ogóle przejdziemy do historii? Nie wiem jak Wy, ale ja nie chciałbym takiego świata. ;)
Po drugie - mamy coraz mniej czasu. Poza faktem, że pracujemy nad translacjami, żeby je Wam na czas dostarczyć, mamy własne życie zawodowe oraz sprawy rodzinne. No i tu wracamy do kwestii takiej, że jak nie będzie napływu nowej krwi, to po prostu niedługo możemy zniknąć.
Ale hej, święta mamy, a ja smuty piszę. Tak szczerze mówiąc, to jestem najgorszą osobą do pisania wstępniaków na święta, bo należę do zaszczytnego grona ludzi, którzy nie cierpią świąt. Ale cóż... tradycja to tradycja, nic jej zakłócić nie może, nawet taki maruda jak ja.
Czy przygotowaliśmy dla Was dzisiaj jakieś translacje? Jasne! Szans na zadowolenie wszystkich nie ma i nigdy nie było, ale myślę, że komuś spodobają się te komiksy. I choć zaczynaliśmy ten rok z deklaracją, że to będzie rok kończenia projektów, to nie widać tego po dzisiejszych premierach. :) Jasne, są dwa projekty, które trafiają do zakładki zakończonych, ale większość to są kontynuacje.
Nie udało się może zrealizować wszystkiego, co chcieliśmy na te święta, bo miało być z jeszcze większym rozmachem, ale myślę, że nic się nie stało. W końcu mamy takie perełki jak...

Nikolai Dante #17. W tym roku ekipa pracująca nad translacją tej serii założyła sobie, że będzie premiera jednego numeru na miesiąc. Słowa dotrzymali, brawa dla nich. Ja wciąż tego komiksu nie czytałem, więc nie za bardzo jestem odpowiednią osobą do wypowiadania się na jego temat. Podobno bardzo fajny, wręcz jeden z najlepszych. Ale nie trzymajcie mnie za słowo. ;)

Torso. To jest tak zwany "megahicior". Prace nad tą cegłą rozpoczęły się dobre dwa lata temu jak nie więcej. Tłumaczenie to była jedna sprawa, ale praca graficzna to już zupełnie inny poziom. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że grafik, choć miał zadanie nieziemsko trudne, wyszedł z tej potyczki zwycięsko. Tym samym możemy się cieszyć jednym z pierwszych komiksów Briana Michaela Bendisa po polsku. Jest to ciężka opowieść detektywistyczna w klimatach noir. Zapraszam do lektury, ponieważ w takich pozycjach Bendis udowodnił, że pisarz z niego jest wielki, że potrafi, że się zna. Wielki szacun dla niego. (Ale i tak nie wybaczę postarzenia Jona Kenta!)

Człowiek za sześć milionów dolarów #1. Był kiedyś taki serial o tym samym tytule. Kto zna, ten zna. Obecnie wyszła miniseria komiksowa pod tym samym tytułem. Co prawda sześć milionów dolarów dzisiaj, to nie jest sześć milionów dolarów w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, ale i tak za tyle kasy można wyposażyć człowieka w wiele cybernetycznych usprawnień. ;) Fajny, lekki komiks.

Strangers in Paradise v3 #1-2. No a tutaj nie ma co pisać. Kto zna, ten zna, kto nie zna, ten powinien obowiązkowo nadrobić dwa pierwsze voluminy, gdyż teraz to już będzie jedna dłuuuuga seria. Gwarantuję, że pokochacie wszystkie postacie, będziecie przeżywać smutki i radości razem z nimi i nawet się nie zorientujecie, kiedy skończą się strony do czytania. Najlepszy projekt, jaki tłumaczę.

Flash v2 #45-47. A tutaj nasz główny bohater zmierzy się z Gorylem Groddem. Nie czytałem zbyt wielu historii z Groddem, dlatego ta tutaj bardzo mi się podobała. Mam pewne obawy, że inni scenarzyści przedstawiliby goryla jako bardziej ucywilizowanego, ale nie tutaj. Tutaj mamy do czynienia z pełnym furii zwierzęciem, które po prostu znalazło sposób na kontrolowanie innych zwierząt. Końcówka jest naprawdę mocna.

Green Arrow v2 #27-30. A w tej serii nadal są dwuczęściowe opowieści, dlatego to są dwie historie. Najpierw scenarzysta Mike Grell zdecydował się wykorzystać stworzoną przez siebie postać Travisa Morgana, który jest bardzo podobny do Olivera Queena, przez co w Seattle zwala się na niego mnóstwo kłopotów. Potem przeniesiemy się na Alaskę, do miejsca, w którym z osiadłego na mieliźnie tankowca wylała się ropa. Ciekawa opowieść odwołująca się do prawdziwych wydarzeń z tamtych lat. Jak zwykle zachęcam do lektury.

The Fuse #4-6. Z Ziemi przenosimy się na orbitę okołoziemską, na której znajduje się interesująca nas stacja kosmiczna. W dziś premierowanych numerach poznamy rozwiązanie pierwszej sprawy. Kilka nowych wątków też się pojawi, dlatego bądźcie z nami i czytajcie tę nieprzeciętną historię kryminalną podlaną sosem sci-fi.

Zabić Pickmana #6. No i kończymy tym komiksem zamykającym projekt. Nawet nie chcę liczyć, ile lat od rozpoczęcia prac nad tą miniserią zajęło dotarcie do miejsca, w którym jesteśmy. Pewnie dużo. Ale nie chcę wiedzieć. Po prostu cieszmy się, że projekt skończony i można brać się za kolejne. Takie w sam raz na święta...

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć naszym Czytelnikom spokojnych i wesołych świąt, udanych prezentów i dużo radości ze spędzania czasu z rodziną. Obyście dotrwali zdrowi do kolejnych!!!

T#M i reszta ekipy Comics Flying Circus

NIKOLAI DANTE #17


TORSO


CZŁOWIEK ZA SZEŚĆ MILIONÓW DOLARÓW #1


STRANGERS IN PARADISE v3 #1-2


FLASH v2 #45-47


GREEN ARROW v2 #27-30


THE FUSE #4-6


ZABIĆ PICKMANA #6


5 komentarzy:

  1. To si doczekałem.... To znaczy "Torso", rzecz jasna!
    wesołych świąt Bożego Narodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Od siebie dodam tylko, że odchodzący rok był wyjątkowo paskudny, bo straciłem wiele bliskich mi osób, co rzecz jasna miało przełożenie na uczestnictwo w przygotowywaniu translacji... Mam jednak nadzieję, że po mrocznych dniach nastaną te nieco jaśniejsze i nie składam broni, a jednocześnie kolejny raz apeluję do biernych odbiorców naszych amatorskich tłumaczeń: weźcie sobie do serca apel tymka, bo to nie są żarty i być może za jakiś czas obudzicie się z ręką w nocniku, zatem carry on, cowboys! Chociaż spróbujcie jeden z drugim pomóc przy translacjach, bo to naprawdę nie boli, a może przynieść sporo satysfakcji... Zdrowych i wesołych!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne dzięki!! Super prezenty! Dziękuję bardzo 😁

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki dzięki ! Szczególnie za Flasha i Arrowa :-)

    OdpowiedzUsuń