Przyszedł czas na kolejny numer Spider-Man - Historia życia! Tym razem przeniesiemy się w czasie do lat 90. XX wieku. Z tamtymi czasami kojarzy się głównie... SAGA KLONÓW! Wiem, jedni lubią, inni nienawidzą, ale historia odcisnęła tak wielkie piętno na postaci Spider-Mana, że do dziś kolejni scenarzyści sobie z tego żartują, ale też korzystają z niektórych wątków, które po raz pierwszy pojawiły się właśnie w Clone Sadze. Czy to dobrze, czy źle, tylko czas pokaże.
W dzisiaj premierowanym komiksie Chip Zdarsky, czyli scenarzysta, pokazuje, że ze skostniałej, pokręconej i cudacznej sagi o klonach można stworzyć coś... lepszego. Coś tak odmiennego, że, o dziwo, jest strawne i przystępne.
Zapraszamy do lektury Spider-Man - Historia życia #4!!!
T#M
SPIDER-MAN - HISTORIA ŻYCIA #4
Pajęcza sobota !!! Gicio :D
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńJedna z ciekawszych serii z Pajączkiem. Taki nieco refleksyjny Elseworlds Marvela z rozbudowaną na dekady serią. Dobra robota i serdecznie dziękuję. W zasadzie po zakończeniu czwartego tomu możnaby pomyśleć, że scenarzyści zakańczają serię- Peter, Ben, rodzina tego pierwszego. Wydaje się, że zakończenie pewnego rozdziału życia bohatera i nowy początek. Ale skoro będzie jeszcze piąteczka, to równie chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuń