Premiera: Birthright #26-30!!!

Jedną z popularniejszych pośród naszych czytelników translacji jest Birthright. I w sumie dobrze, bo to bardzo fajny komiks jest. Joshua Williamson snuje w nim opowieść o bohaterze świata fantasy w naszym świecie nie-fantasy. Zresztą po co ja to piszę, Wy doskonale o tym wiecie. I czekacie na kolejne numery...
Kiedyś miałem plan, żeby robić premiery inaczej, kto pamięta ten wie. Ale wszystko poszło się... No, nie wyszło jak należy. Dlatego teraz wracam do starego, dobrego "będzie kiedy będzie". A jest teraz, więc dajemy kolejne pięć zeszytów teraz. Składają się one na szóste wydanie zbiorcze i właściwie nie muszę też pisać, że z każdym kolejnym rozdziałem robi się ciekawiej.
Na stanowisku grafika translacji też jest zmiana. Zamiast udawać, że coś tam potrafię, oddałem tę robotę Ravenowi, czyli profesjonaliście pełną parą. Cóż, dzięki temu mogę tylko liczyć, podobnie jak chyba Wy, że od teraz szybciej pójdzie praca nad tym tytułem. W Stanach ostatnio wyszedł numer 40, więc mamy co gonić. Przy założeniu, że seria liczyć ma około 50 zeszytów, jesteśmy bliżej końca niż dalej.
Dobra, rozpisałem się, a komiksy same się nie przeczytają. Przyjemnej lektury i do zobaczenia przy okazji następnej premiery!

T#M


BIRTHRIGHT #26-30


5 komentarzy:

  1. to bez wątpienia nie tylko jedna z najpopularniejszych, ale też bezsprzecznie najlepszych translacji na scenie: nie mogę się doczekać dalszego ciągu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki wielkie.Zatem kontynuujemy przygodę:)

    OdpowiedzUsuń