Gwiazda Śmierci nie wybucha? Yavin zostaje unicestwiony? Leia ulega imperialnej indoktrynacji? Yoda walczy z Imperatorem? Możliwe? Jak najbardziej. Wystarczy przeczytać komiks Star Wars Infinities.
Ta historia jest niesamowita i porywająca. Już od pierwszych chwil czytania wydaje się, że uczestniczymy w czymś niezwykłym. Torpedy Luke'a trafiają, lecz Gwiazda Śmierci nie wybucha. Chwilę później Yavin nie istnieje. Luke leci do Yody i odbywa tam pełne szkolenie Jedi. Han wraz Chewim nadal uciekają przed Jabbą i parają się przemytniczym fachem. Darth Vader szkoli Leię jako swoja uczennice. Watki świetnie się przeplatają i zmierzają do końcowej sceny, która jest bardzo zadziwiająca i świetnie oddaje klimat całej serii Infinities. Fabuła jest rzeczywiście doskonale napisana. Cała seria posiada swój wspaniały, charakterystyczny klimat, szybkie zwroty akcji, jak i duży dynamizm. Oczywiście wiele tu humorystycznych akcentów np. słowa Hana: 'Mam co do tego dobre przeczucie', śmieszy zarówno Yoda, jak i C3PO. Zresztą cała alternatywna sytuacja wydaje się paranoiczno-absurdalna.
Scenariusz: Chris Warner
Rysunki: Drew Johnson
Liczba dostępnych zeszytów: 4/4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz